- autor: Michał Bondyra, 2014-07-03 13:06
-
Jacek Krzynówek w polskiej reprezentacji zagrał blisko 100 razy. Był filarem pomocy biało-czerwonych na mundialach w Korei i Niemczech, a także na mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii. Jego znakiem firmowym były „bomby” z dystansu. Tak gole zdobywał m.in. z Portugalią, a w Lidze Mistrzów z Realem czy Romą. Pytany o największy sukces – odpowiada jednak „rodzina”, pytany o Boga, mówi „z Nim mogę góry przenosić!”
Wywiad z zawodnikiem w rozwinięciu newsa.
Z Jackiem Krzynówkiem rozmawia Michał Bondyra.
(...)A Bóg? Jest ważny w życiu Jacka Krzynówka?
– Bardzo ważny. Jestem katolikiem wierzącym, praktykującym. Co niedzielę wspólnie z rodziną jestem w kościele, chodzę do spowiedzi, przyjmuję Komunię,. Nie wyobrażam sobie, by było inaczej: tak zostałem wychowany i tak wychowuję swoją córkę.
A rozmawiając z Bogiem, bardziej Pan prosi czy dziękuje?
– I jedno, i drugie. Jak człowiek wierzy i ma ze sobą kogoś takiego jak Pan Bóg, to może góry przenosić! Są tacy, co o Bogu przypominają sobie w ciężkich chwilach. Gorzej, jak problemów nie ma. Są jednak i tacy, co przy Bogu trwają. Ze mną tak jest.
Przy ołtarzu też Pan służył?
– Tak jest. W Chrzanowicach, gdzie się wychowywałem. Uczęszczałem wtedy do nowo wybudowanego kościoła, który dziś ma już prawie 30 lat.
więcej w obszernym wywiadzie w numerze lipcowo-sierpniowym "KnC - Króluj nam Chryste".